Trendy w modzie męskiej nie zmieniają się tak szybko jak w kobiecej. Jeśli jakiś fason się sprawdzi, zwykle wchodzi do kanonu na stałe. A jeśli jeszcze ma coś wspólnego ze sportem, a przy tym jest wygodny, to po prostu musi się skończyć uwielbieniem milionów panów.
– Teoretycznie to panie mają większe pole do popisu, kiedy jest upał. Sukienki, bluzki, koszule, koszulki… – wspomina stylistka sieci sklepów KiK. – A jednak to panom łatwiej się ubrać latem. Wystarczą długie spodnie z przewiewnej tkaniny albo dłuższe szorty i koszulka polo – zauważa.
– Jest przewiewna, bo wykonana z miękkiej, 100-procentowo naturalnej bawełny. Jej zaletą jest też lekkość, ale nie jest przy tym zanadto luźna, a przez to nieelegancka – przekonuje ekspertka. – Przeciwnie – dzięki kołnierzykowi z dekoltem zapinanym na guziki (tak, tak – istnieje coś takiego jak dekolty również w męskiej garderobie) mężczyzna w polówce od razu wygląda schludniej, rysy nabierają wyrazistości, a cały strój klasy. Nie bez powodu tak często ten fason wybierają choćby brytyjscy książęta – zwłaszcza Harry, o którym ostatnio jest tak głośno – opowiada.
Koszulki polo w istocie kojarzą się zresztą – zwłaszcza te najbardziej klasyczne, białe – z angielskimi gentelmenami (choć właściwie wypromowali je ci amerykańscy, ale o tym za chwilę). Tymczasem ten fason wymyślił Francuz. „Ojcem” polówki jest nie kto inny jak podwójny zwycięzca tenisowego Wimbledonu – Rene Lacoste i to właśnie do gry na korcie stworzył tę koszulkę.
Po raz pierwszy wystąpił w niej w 1926 roku i – choć wzbudził swoim strojem spore zamieszanie (to były czasy, kiedy wszyscy zawodnicy grali w długich spodniach i koszulach) – inni tenisiści szybko dostrzegli zalety pomysłu Rene.
Ten natomiast wykorzystał owe zainteresowanie i stworzył markę, która należy dziś do najbardziej rozpoznawalnych na świecie
– Projektant polówki, mimo swoich niewątpliwych osiągnięć, zawdzięcza jej sławę nie tylko sobie – napomyka stylistka KiK. – Mocno pomogła mu w tym amerykańska młodzież z dobrych domów, która w latach 50. XX wieku wypromowała styl w męskiej modzie znany jako preppy – mówi. Cóż to znaczy? – Najprościej mówiąc to połączenie ówczesnej elegancji ze strojami sportowymi. Dziś za ubranie sportowe uznajemy np. spodnie dresowe (czy się to komuś podoba, czy nie). Wtedy to były właśnie polówki i inne ubrania kojarzone z elitarnymi sportami, w tym tenisem. Na szczęście dziś nie trzeba być synem milionera, by móc sobie pozwolić na wytworne koszulki polo – wspomina specjalistka i dodaje: – Polówka to uosobienie sportowej elegancji, która jest niezwykle ponadczasowa. Tak samo dodawała świeżości i szyku panom w latach 50. (w nieoficjalnych sytuacjach często nosił ją m.in. jeden z najsłynniejszych prezydentów USA, John Fitzgerald Kennedy), jak i teraz.
W miarę globalizacji polówka dotarła w każdy zakątek świata i dziś noszą ją zarówno mali chłopcy czy nastolatkowie, jak i dorośli mężczyźni, również ci w starszym wieku. – Spójrzcie na sędziów koszykówki czy piłki nożnej. By dodać sobie nieco powagi i szyku w tak mało eleganckim miejscu jak boisko sportowe, noszą właśnie koszulki polo – zauważa stylistka.
To bowiem idealny wybór, kiedy jest ciepło. Biała do słomkowego kapelusza i lekkich mokasynów będzie idealna na wypady nad morze. Granatowa z dopasowanymi kolorystycznie spodenkami w sam raz nada się do biegania po mieście, a do tego poprawi proporcje sylwetki (jednolity „blok” ciemniejszego koloru wydłuża i wyszczupla). Niebieska pokaże, że jej właściciel lubi elegancję, a różowa świetnie sprawdzi się na imprezie.
W istocie trudno o bardziej uniwersalne ubranie
Polówkę noszą nie tylko wszystkie grupy wiekowe. Mężczyźni wybierają ją zarówno do sportowych szortów, jak i eleganckich spodni z kantem, na plażę i do mniej formalnego biura. Do swojej garderoby, w nieco bardziej dopasowanej wersji, „pożyczyły” ją sobie również panie i wyglądają w nich równie świetnie, co panowie.
– Skoro kobiety też noszą polówki, dlaczego by nie sprawić sobie dwóch w identycznym kolorze – jednej dla niej, a drugiej dla niego? Niby nic takiego, ale z drugiej strony to uroczy sposób, by w bardzo subtelny sposób pokazać bliskość ze swoim partnerem. Możecie kupić je też swoim dzieciom. Na wspólnej wycieczce na pewno będzie wam się łatwiej odnaleźć w tłumie innych turystów, a do tego na pewno będziecie się prezentować bardzo stylowo – podsumowuje stylistka KiK.